Godna starość
Godna starość.
Ciekawe, pożyteczne, konieczne
Po raz trzeci Stowarzyszenie Osób Niepełnosprawnych „Od Nowa” w Brodnicy zorganizowało konferencję z cyklu „Godna starość”. Tym razem tematyka dotyczyła ubezpieczeń, spraw spadkowych, testamentu, bezpieczeństwa rozmów telefonicznych – niespodzianek jakie one niosą.
Czy trudno mówić o sprawach, czasami bardzo skomplikowanych? Zapewne wykład o systemie ubezpieczeń, wsparty przepisami, paragrafami, byłby sztuką samą w sobie, w akademickim stylu. Stąd przedstawicielka towarzystwa ubezpieczeniowego, Elżbieta Kuczkowska z Aviva, uznała, że najlepiej trafić do słuchaczy posługując się przykładami. Sytuacje z życia wzięte zdecydowanie lepiej przemawiają do wyobraźni niż karkołomne cytaty praw, przepisów, regulaminów.
O ubezpieczeniach na życie zaczynamy poważnie myśleć po przejściu na emeryturę. Błąd. Przecież nie żyjemy w próżni! Konieczność ubezpieczenia domu dostrzegamy po przejściu wichury, gdy dach jest uszkodzony, taras zniszczony. O ubezpieczeniu ruchomości w tymże domu reflektujemy się po burzy, kiedy błyskawica przecięła niebo, a nam siadły: lodówka, telewizor, komputer, radio, ekspres do kawy…
Podobną metodę przedstawienia tematu (panie nie umawiały się) zastosowała Magdalena Kusztal – Głuszek z Kancelarii Adwokackiej w Brodnicy. Na przykładach, niezwykle interesująco, pokazywała jakie rodzą się problemy wokół spraw spadkowych, jaka jest rola testamentu, komu przysługuje zachowek. Prawdopodobnie wielu z uczestników konferencji dowiedziało się po raz pierwszy, że testament piszemy osobiście, własnoręcznie, długopisem, wiecznym piórem. Tylko taki uznawany jest za dokument spełniający prawne wymagania. Testament napisany na maszynie, na komputerze i podpisany przez autora – jest nieważny.
Ciekawe były przykłady dotyczące spadku, podziału majątku – jak to w życiu bywa. O ile nie ma problemu z akceptacją decyzji przez dzieci (córka, syn) już problem się rodzi, gdy do „akcji” włączają się synowa i zięć. Nie zawsze, ale… wedle przysłowia: wszyscy swoi, tylko zięć obcy.
W ten klimat prezentacji wpisała się asp. sztab. Agnieszka Łukaszewska, rzecznik prasowy KP Policji w Brodnicy, opisując zagrożenia płynące z… kontaktu telefonicznego. Wprawdzie wielokrotnie o tym słyszymy i rozmawiamy, ale dajemy się niekiedy nabrać, zapominając co nas może spotkać. Głównym instrumentem oszustów jest aparat telefoniczny i system (niestety, sprawdzający się) na dziadka, na policjanta. Sugestywni bywają organizatorzy spotkań, gdzie można kupić zestaw garnków za jedyne 6000 złotych. I to na raty!( W rzeczywistości 8000 zł), podczas gdy owe gary kosztują w komplecie zaledwie 2400 zł., podszywający się pod przedstawicieli operatorów telefonii komórkowej, promocyjne akcje, miłe słownictwo, rozmowy z numerami zza oceanu…
Uczulić, uświadomić, przestrzec! Do tego sprowadzały się przede wszystkim prelekcje trzech młodych, dynamicznych kobiet, opowiadających ze swadą, przede wszystkim ze zrozumieniem. Można przypuszczać, że w sprawach ubezpieczeń, sprawach spadkowych przedstawicielki swych instytucji będą miały nowych klientów.
Dodajmy jeszcze wystąpienie Anny Osińskiej z Urzędu Miejskiego, która z racji pełnionej funkcji opiekuje się Stowarzyszeniem „Od Nowa”. Mówiła o znaczeniu i pomocy karty seniora w wymiarze lokalnym i ogólnopolskim.
Trzeciej już konferencji „Godna starość” z uwagą przysłuchiwali się Ryszard Bober, przewodniczący sejmiku kujawsko-pomorskiego, Jarosław Radacz, burmistrz Brodnicy oraz Piotr Boiński, starosta brodnicki. Wszystkie samorządy, poziomu wojewódzkiego, powiatowego czy miejskiego wspierają działania stowarzyszenia, gdyż mają one charakter merytoryczny i ważny społecznie – podkreślili trzej samorządowcy.